Aktualności
Wywiad - „Jak rozkręcić e-biznes i odnieść sukces?”
„Jak rozkręcić e-biznes i odnieść sukces?”
Zapraszamy Państwa na wywiad z mamą dwóch dorosłych synów, bizneswoman, która opowie nam jak rozkręcić biznes on-line w trudnych czasach (podczas pandemii). Dodatkowo wyjaśni, jak wygląda praca on-line od podszewki i o czym warto pamiętać na początku.
Naszym gościem jest Pani Dorota Hernik, z wykształcenia księgowa, od 15 lat działa w branży beauty, a od 2 lat w e-commerce. Wspiera ludzi w pielęgnacji skóry głowy i włosów. Co okazało się strzałem w dziesiątkę, kiedy wybuchła pandemia i „odcięty” został dostęp do fryzjerów, kosmetyczek i „fizycznej” możliwości skorzystania z usług profesjonalistów.
Pani Dorota postanowiła „wejść” w edukacje i pracę on-line. Uczy o prawidłowej pielęgnacji skóry głowy i włosów, a co za tym idzie dostarcza ludziom dobrych, profesjonalnych kosmetyków.
Z Dorotą Hernik rozmawiała Magdalena Knapik-Woch ‒ doradca zawodowy.
Magdalena Knapik-Woch (MKW): Dzień dobry Doroto, dziękujemy za przyjęcie po raz drugi zaproszenia do rozmowy. Warto przypomnieć, że gościłaś u Nas na „Zawodowym wtorku
on-line z Biurem Karier”, gdzie również podzieliłaś się swoim doświadczeniem z uczestnikami spotkania. Opowiedz nam kilka słów o swojej drodze zawodowej. Wiem, że nie jest to Twoja pierwsza praca. To kolejny pomysł na siebie zawodowo. Twoje początki to działalność w zupełnie innym charakterze, też rola mamy, a później dopiero pojawiła się branża beauty. Co pokazuje, że Nasza kariera nie zawsze idzie w linii prostej, a zacząć działać możemy w każdym wieku i rozwijać się w zupełnie nowych odsłonach zawodowych. E-biznes to ciekawy pomysł także dla młodych ludzi, osób w trakcie zmiany, który jak pokazują badania, cały czas rośnie i się rozwija.
Dorota Hernik (D.H): Tak, to prawda. To, że zaczynamy swoją karierę zawodową np. od bycia księgową, tak jak ja, nie znaczy, że do końca życia mamy pracować jako księgowa.
W dzisiejszych czasach, kiedy mamy dostęp do ogromnej ilości szkoleń z każdej dziedziny, czy to płatne, czy również i bezpłatne… możliwości przekwalifikowania są bardzo, bardzo duże, i zdecydowanie łatwiejsze.
Co do mojej ścieżki zawodowej, tak jak powiedziałaś, zaczynałam od księgowości i finansów. Zostałam pokierowana przez rodziców w taką dziedzinę, żeby było więcej możliwości zdobycia pracy i zarabiania. Niemniej jednak to nie był mój wymarzony zawód, dlatego kiedy urodziłam dwóch synów, zostając w domu i zajmując się ich wychowaniem, postanowiłam zmienić kierunek mojej zawodowej kariery. Marzyłam o swoim biznesie, o biznesie beauty, w którym będę mogła dbać o kobiety, o ich piękny wygląd, o ich piękne makijaże, ale też o ich rozwój wewnętrzny.
Rozpoczęcie własnego biznesu, nakłady finansowe, organizacja, logistyka, zezwolenia… zwłaszcza takiego jaki sobie wymyśliłam i zapragnęłam, jest ogromnie skomplikowane i niezwykle kosztowne. Ale przyszedł mi z pomocą network marketing, który pomógł mi nie tylko w organizacji, szkoleniach, logistyce i wszelkich formalnościach, a także dzięki niemu nakłady finansowe były niewspółmiernie niższe.
Dlatego z księgowej stałam się specjalistką z branży beauty. i tak jak chciałam, tak przebranżowiłam się na osobę, która dba innych. Nie tylko pod kątem wyglądu zewnętrznego, ale także wnętrza i rozwoju osobistego. Pracowałam i nadal pracuję z kobietami. Uczę je jak dbać o swoją skórę, swoje włosy, ale także o swoją pewność siebie, wiarę we własne możliwości. Do tego uczę i pokazuję jak można zarabiać, dbając o siebie.
E–Commerce, network marketing, social marketing pomaga mi w tym jeszcze bardziej. Bo dostaję gotowy biznesplan opracowany przez specjalistów, całe zaplecze biznesowe, logistyczne, gotowy plan marketingowy, a mnie zostaje tylko robić to, co lubię, czyli dbać o kobiety i panów. a pandemia pokazała jak bardzo Internet zwiększa nasze możliwości zarabiania w sieci. Do mojej pracy potrzebuję chęci, zaangażowania, telefonu i Internetu. a wtedy nasz biznes może się rozwijać nie tylko lokalnie, ale też globalnie.
MKW: Skąd pomysł na e-biznes u Ciebie? Czy trudno rozkręcić dobrze prosperujący e-biznes zaczynając od początku? Bo Ty rzuciłaś się na głęboką wodę i rozpoczęłaś współpracę z zupełnie nową jeszcze nie znaną firmą na rynku polskim? a do tego w momencie kiedy na świecie „wybuchła” Pandemia?
D.H: Hmm…, czy trudno? To wszystko zależy od determinacji i zaangażowania, no i oczywiście od planu biznesowego, na jaki się decydujemy. „Rzucenie się na głęboką wodę” w przypadku, kiedy uwielbia się to, co się robi, nie jest wtedy aż tak trudne. Oczywiście, bycie prekursorem marki zobowiązuje do trochę cięższej pracy. Przez 12 lat współpracowałam z inną firmą marketingu sieciowego… Ale przyszedł czas, że zadecydowałam o zmianie i dołożeniu czegoś jeszcze do moich kwalifikacji. Podjęłam decyzję, że chcę współpracować z firmą zupełnie nową na polskim rynku.
Z firmą o której nikt nie słyszał. Do tego doszedł fenomenalny produkt, który ratował i do tej pory ratuje wiele naszych czupryn, i plan wynagrodzeń, bezkonkurencyjny na rynku europejskim. Długo się nie zastanawiałam. a że lubię się uczyć, poznawać nowe rzeczy, to moja decyzja trwała… 20 minut (tyle co droga ze spotkania do domu). Firma weszła do Polski w styczniu, a w marcu wiadomo co się wydarzyło… i wtedy okazało się, jak dobrą decyzję podjęłam. w ciągu kilku miesięcy pandemii zwielokrotniłam swój zespół, mogłam zarabiać bez wychodzenia z domu i uczyć innych robić to samo co ja.
Badania pokazały, że ludzie większość zakupów robią online. Nie wrócili oni w znacznej mierze do zakupów stacjonarnych. Co dla nas jest bardzo korzystnym zjawiskiem.
MKW: Dorota, co to znaczy pracować w e-biznesie? Jakie były Twoje pierwsze kroki? Bo Ty też wchodziłaś w zupełnie nowy obszar działania. Jakie były pierwsze wrażenia, odczucia? Bałaś się? Pamiętasz swoje początki?
D.H: Pierwsza firma, z którą współpracowałam, to nie był e-biznes. To byłą praca z klientkami twarzą w twarz. E-biznes zaczęłam trzy lata temu. Było to dla mnie nowe doświadczenie, ale tak jak już mówiłam wcześniej, lubię się uczyć i szybciutko dopasowałam się do nowych warunków funkcjonowania i pracy. Obecne czasy sprzyjają ludziom, którzy lubią się rozwijać i pracować nad coraz to nowymi umiejętnościami.
Pierwsze kroki… To przede wszystkim poszukanie narzędzi, które mi pomogą w mojej pracy, czyli komunikatorów, platform szkoleniowych, programów graficznych, aplikacji, które zdecydowanie przyspieszają i ułatwiają pracę. a w niektórych przypadkach ją po prostu umożliwiają. Czy było łatwo? Oczywiście, że nie. Uczyłam się na swoich własnych błędach. Nie umiałam prowadzić swojego zespołu, który bardzo szybko rósł. Nie umiałam być liderem. Nie umiałam zrobić spotkania na Zoom, czy zrobić grafiki do postów na Facebooku. Nie mówiąc o profesjonalnym prowadzeniu Instagrama. Ale dla chcącego nic trudnego. Wszystkiego się nauczyłam… i nadal się uczę. Taki rozwój, nauka nowych rzeczy to jest niekończąca się przygoda. Moje początki były bardzo nieprofesjonalne. Pamiętam mój pierwszy live. Siedziałam przed włączonym telefonem z transmisją na żywo i zanim wcisnęłam „go live” bateria w telefonie mi się rozładowała. a jak już włączyłam tę transmisję to oprócz: „yyyyy, yyyyy”, nie było za wiele treści. Nie mówiąc o tym, że byłam zlana potem ze strachu. (do tej pory nie jestem w stanie do końca odsłuchać tego mojego pierwszego live – tak jestem tym zażenowana).
Ale w miarę praktykowania, robienia spotkań, live’ów, pisania postów wszystko staje się coraz łatwiejsze, aż wchodzi w krew. a wtedy czas na kolejne, nowe wyzwania i wyjście z strefy komfortu. Bo tylko wtedy się rozwijamy.
MKW: w e-biznesie liczy się dobry pomysł, wyczucie, rozeznanie rynku? w Twoim przypadku poza wiedzą i doświadczeniem w branży beauty wydaje mi się, że czynnikiem wbrew pozorom „pomagającym” była też pandemia. „Pomogła” w dotarciu do klientów, którzy przenieśli się do Sieci, ale i sami musieli się nauczyć dbać o swoją skórę i włosy? Co może nam się przydać, jaka wiedza, narzędzia, aby trafić z pomysłem?
D.H: Tak, bardzo istotnym jest pomysł, produkt, znalezienie przestrzeni, w której nie ma za wiele konkurencji. Do tego MUSI dojść wiara w to co robimy, pasja z jaką się zaangażujemy. Żeby móc się z satysfakcją rozwijać i zarabiać, a o to nam wszystkim chodzi. Prawda?
Tak, pandemia zdecydowanie pomogła, bo po pierwsze dawałam ludziom rozwiązanie na zadbanie o siebie bez wychodzenia z domu, organizowałam wirtualne spotkania dla kobiet i uczyłam jak w zaciszu domowym mogą zadbać o siebie. Ale też dawałam sposób na zarabianie w sieci. a do tego ludzie nawet z nudów skrolowali Facebooka, Instagram w poszukiwaniu czegoś, co zajmie im czas, będzie wspierające i tak trafiali do mnie! a to dla wielu kosmetyczek, fryzjerów, stylistek paznokci, osób, które nie miały pracy było i nadal jest szansą na zarabianie, na podwojenie, czy potrojenie obrotów.
Co do narzędzi i wiedzy… każda branża potrzebuje czegoś innego. Na pewno podstawową kwestią w każdej branży to bezkonkurencyjność, pasja, wiara w to co się robi i chęci zaangażowania. Bo nic samo się nie zrobi.
MKW: Jednym z ważniejszych aspektów pracy on-line jest zbudowanie własnej społeczności, grupy odbiorców naszych usług, docieranie do klientów, sprawienie, aby nas odwiedzali i do nas wracali? Jak zbudować taką grupę? Zaangażowanie uczestników/klientów? Jak Ty pozyskujesz swoich klientów?
D.H: Tak, zaangażowanie na social mediach jest niezbędne. Myślę, że to jest tak szeroki temat, że trudno będzie mi to teraz opisać. Ale grupa na Facebooku, profil na Instagramie, fanpage, Tik Tok, niektórzy na YouTube. Kanałów dotarcia do klientów jest mnóstwo. Każdy musi wybrać, który kanał jest dla niego najlepszy i tam konsekwentnie, codziennie się pojawiać, dawać wartość, pomagać, edukować, czasami rozśmieszać i bawić. Każdy musi znaleźć swój sposób i to „coś” co polubią odbiorcy.
Po trzech latach prób i błędów, myślę, że znalazłam już swój sposób na siebie. Co nie znaczy, że zatrzymałam się i nie będę się nadal rozwijać i iść do przodu po kolejnych odbiorców.
MKW: Jeśli zależy nam na „widoczności” w Sieci, chcemy budować swoją grupę / społeczność warto „zaprzyjaźnić się” z mediami społecznościowymi? Jakie metody TY wykorzystujesz do komunikacji ze swoimi odbiorcami? Jesteś na Tik Toku? ;)
D.H: Taaak… zaprzyjaźnienie się z social mediami jest konieczne. Jak ja to żartem mówię, wychodzę moim odbiorcom z „lodówki”. Znajdzie mnie każdy użytkownik Internetu, bez względu na jakim kanale się porusza. Jestem, można powiedzieć, na każdym medium społecznościowym, natomiast skupiam się na Facebooku i Instagramie, a na Tik Toku sporadycznie.
MKW: Czy dużo czasu wymaga prowadzenie e-biznesu? Niektórzy uważają, „że to nie jest prawdziwa praca”? Czy spotykasz się z takim trochę „pobłażliwym” podejściem do takiego sposobu pracy? „Bo siedzisz sobie na Facebooku, Tik Toku…?”
DH: Oczywiście, że się spotykam z takim podejściem. Bardzo często, kiedy proponuję komuś zarabianie i biznes, dostaję informację zwrotną, że on to się bawić w to nie będzie.
A prawda jest taka, że ten biznes to jedno z najbardziej przyszłościowych sposobów na zarabianie. Specjaliści twierdzą, że network marketing to biznes XXI wieku i za klika lat co druga osoba będzie tak pracowała, czy dorabiała. Ja natomiast, żartobliwie odpowiadam na takie stwierdzenia, że skoro ta zabawa daje utrzymanie mnie i moim synom, zabiera mnie na wycieczki na Dominikanę, Bahamy, Maltę, czy Francuską Riwierę, czy pozwala mi mieć auto, za które płaci mi firma, to ja się tak chcę bawić.
A co do czasu, który pochłania mi taka praca… jest z tym różnie. To jest normalna praca, więc, żeby zarabiać, trzeba pracować. Na etacie pracujesz osiem lub więcej godzin. Ja czasami dwie, czasami cztery, a czasami jak mam wenę to też i osiem godzin. z tą różnicą, że to ja decyduję kiedy, ile i jak pracuję, bo nie mam szefa nad sobą i moje wynagrodzenie nie zależy też od niego… Tylko ode mnie samej.
MKW: Prowadzenie e-biznesu łączy się w dużej mierze z budowaniem swojej marki osobistej? i do tego też jest nam pomocne „to bywanie” w mediach społecznościowych? Dzielenie się wiedzą na konkretny temat? Budowanie zaufania między Tobą, a Twoimi klientami?
D.H: Dokładnie tak. Tak jak mówiłam już wcześniej, musi być ta relacja nawiązana z potencjalnym klientem. Musi dostać od nas wartość, edukację, pomoc, ale też musi czuć się z nami dobrze i komfortowo. Bywanie w social mediach, a właściwie regularne bycie jest KONIECZNE.
MKW: Do tego kontaktu z grupą/odbiorcami służą nam media społecznościowe, ale także inne narzędzia marketingowe, za które czasami musimy zapłacić? Czy Ty wykorzystujesz jakieś takie narzędzia, za które płacisz, ale są niezbędne przy działaniach e-commerce?
D.H: Większość narzędzi, które używam staram się wykorzystywać w wersjach bezpłatnych. a jest ich ogromna ilość. w Internecie roi się od takich programów i aplikacji. Jedynym płatnym narzędziem w moich zasobach jest Stream Yard, a tak to korzystam z Zoom do organizacji szkoleń, Canva w wersji podstawowej do grafik na social mediach, aplikacji do obróbki filmów i zdjęć LightRoom, InShot, Video Maker, Cup Cut, do tworzenia relacji i stories Instories, Story Maker, Mo Story. Doskonałym narzędziem, które wykorzystuję w bardzo dużym stopniu jest Instagram. w nim robię filmiki, dodaję napisy, gify… to są nieskończone zasoby.
MKW: Dorota, to nie jest „łatwa praca”? Często na początku to jest pot, łzy, brak widocznych efektów od razu? Jakie wady i zalety ma taki rodzaj pracy?
D.H: Tak. To nie jest łatwa praca, ale bardzo przyjemna. Często rzeczywiście to jest pot i łzy, zwłaszcza jak nie masz pomysłów, weny albo masz gorszy dzień. Ale na to też są sposoby. Wadą, ale też ogromną zaletą jednocześnie jest to, że tutaj sama sobie jesteś sterem, żaglem i okrętem. Sama decyduję, kiedy pracuję, jak pracuję i ile pracuję, no i z kim pracuję. w przypadku indywidualistów, osób, które potrafią i chcą sobie same organizować pracę, nie chcą mieć osoby, która im coś każe robić, które nie lubią schematów, które chcą decydować same o sobie i wysokości ich zarabiania jest to ZALETA. Ale są osoby, które jednak potrzebuję tzw. „bacika” nad sobą, bo inaczej nie potrafią się zmobilizować. a reszta to same zalety J
MKW: Dla kogo to jest praca? Czy każdy odnajdzie się w takim rodzaju pracy? Jakie cechy mogą nam ułatwić, a jakie utrudnić pracę w e-biznesie?
D.H: w zasadzie to jest praca dla każdego. Każdego, kto chce się zaangażować, lubi się uczyć i rozwijać. Dla każdego komu CHCE SIĘ CHCIEĆ. Reszta jest do dopracowania i nauczenia. Jeśli ktoś jest leniwy, nie chce stawać się lepszym, nie ma pokory w sobie, nie bierze odpowiedzialności za swoje życie, woli narzekać, jęczeć to nie jest zajęcie dla takiej osoby.
MKW: Czego Ty nauczyłaś się o sobie prowadząc e-biznes?
D.H: Och, to jest biznes, który weryfikuje mnóstwo. To jest ciągły i nieustanny rozwój. Tutaj nie ma sytuacji, że wszystko już wiesz. Albo że zjadłaś wszystkie rozumy. Przede wszystkim to chyba to, że jestem uparta i wytrwała w tym co robię. Uwielbiam pracę z ludźmi. Uwielbiam się rozwijać i uczyć, a potem to wszystko przekazywać ludziom w swoim zespole. Mam ogromną intuicję do ludzi. a do tego wiarę w ich potencjał, który krok po kroku z nich wydobywam. „Szlifuję diamenty”
MKW: Jakie swoje ograniczenia przekroczyłaś?
D.H: Już wcześniej wspomniany LIVE J To chyba było najtrudniejsze do przeskoczenia.
MKW: Jaka jest Twoja definicja sukcesu?
D.H: Decyzja, wizja, pasja w tym co robisz, postawienie sobie celu i dążenie do tego celu z determinacją, wiarą i zaangażowaniem…
MKW: Czy masz jeszcze jakieś swoje niespełnione jeszcze plany i cele?
D.H: Oczywiście, że tak J. Ponieważ buduję biznes, który nie ma granic i mogę robić go z każdego miejsca na ziemi, chcę przez 3 zimowe miesiące mieszkać w Tajlandii, lub… Meksyku. Lub na zmianę, raz tu, raz tu. a jeśli chodzi o cele biznesowe. To zbudować społeczność niezależnych i przedsiębiorczych osób, które z pasją i zaangażowaniem będą robiły to co ja, które będą chciały realizować się tak jak ja. Częściowo już to jest osiągnięte. Bo społeczność składająca się z ponad 200 osób to jest już jakieś osiągnięcie, ale dla mnie to jeszcze mało. J
Dlatego cały czas konsekwentnie szukam osób, które chcą się rozwijać, chcą się zaangażować i zarabiać na własnych zasadach. a z racji tego, że uwielbiam uczyć i przekazywać swoją już zdobytą wiedzę resztę wszystkiego bardzo chętnie nauczę. Osób, którym chce się chcieć.
MKW: Twoja dobra rada dla „poczatkujących?
DH: Nie ma na co czekać. Czas i tak upłynie, a czekając zostajesz w tym samym miejscu.
Bój się i rób. Jeśli nie wiesz, czy taki biznes jest dla Ciebie. Porozmawiaj z kimś, kto to robi z pasją i zaangażowaniem. Oczywiście polecam się. Jestem do dyspozycji i chętnie się spotkam, żeby porozmawiać. Pamiętajcie. Rozmowa nic nie kosztuje, a może bardzo wiele zmienić. Zadzwoń - pogadamy J.
MKW: Dziękujemy Ci serdecznie za spotkanie i rozmowę. To była przyjemność po raz kolejny porozmawiać, posłuchać „z czym to się je” i co to znaczy e-biznes w praktyce? Mam nadzieje, że spotkamy się znowu wkrótce. Jestem ci wdzięczna za poświęcony czas i szczerość wypowiedzi.
D.H: Ja również dziękuję J mam nadzieję, że rozwiałam wiele wątpliwości i obaw.
Z Dorotą możecie się skontaktować poprzez Facebook lub telefonicznie
https://www.facebook.com/dorota.hernik.98
Dorota Hernik: 601-426-486